06.05.2020
Temat dnia : Jak powstaje książka?
1. Pomagator- zabawa przy piosence- Każdego dnia bardzo ważne jest, byśmy się trochę
poruszali. Dlatego też przebierzcie się w wygodne ubrania i wykonajcie
następujące ćwiczenia:
2. „Jak powstaje książka?” - opowiadanie Macieja Bennewicza
Rodzic czyta dziecku
opowiadanie.
„Jak powstaje książka”
Pan drukarz zaczerpnął
białą maź i wylał ją na kwadratowe sito.
– To jest pulpa –
powiedział uroczystym tonem. – Dawniej robiło się ją ze starych szmat –
rozdrobnionych i rozpuszczonych, a teraz robi się ją z drewna. Te białe włókna
to celuloza. Nadmiar wody ocieka i po wyschnięciu tworzy się papier.
Dzieci z
niecierpliwością przyglądały się ruchom pana drukarza. Drewniany kołowrót podobny
do dziadka do orzechów, tylko większy, zgrzytnął i dwie grube deski ścisnęły
sitko, na które przed chwilą wylała się papierowa pulpa.
– Oto wyschnięta
pojedyncza kartka. – Pan Borys, pracownik muzeum, podał dzieciom dwie grube
kartki. – Właśnie z powodu sposobu, w jaki powstawał dawniej papier, nazwano go
papierem czerpanym. Był bardzo drogi. Dlatego także książki były bardzo drogie.
Wszystko wykonywano ręcznie. Z kotła zaczerpywano pulpę, a następnie na sicie,
przygnieciona prasą, czyli ciężkimi deskami, ociekała z wody. Po wyschnięciu
powstawała kartka, jak ta.
Najpierw Ada, a potem
Adam zaczerpnęli białą maź z beczki, a potem po kolei kręcili wielkim
kołowrotem prasy, aby wycisnąć z sita nadmiar wody. Po chwili ich kartki schły
na sznurku.
A w taki sposób
powstawały pierwsze książki. Pan drukarz usiadł przy wielkim biurku, zaostrzył
gęsie pióro, umoczył w atramencie w specjalnym zbiorniczku zwanym kałamarzem i
napisał imiona: Ada i Adam.
– A teraz wasza kolej –
powiedział i dodał: – Każde pióro służyło do innego rodzaju atramentu. Kolory
atramentów wytwarzano ze sproszkowanych roślin i minerałów. Najdroższy był
niebieski. Najdroższy, gdyż najtrudniej było zdobyć odpowiednie minerały.
Dzieci napisały gęsim
piórem swoje imiona. Adam narysował również uśmiechniętą buźkę, Ada zaś
pyszczek kota. Wujek Alfred złożył zamaszysty podpis z piękną literką A, którą
ozdobił gałązką i kwiatkiem.
– Prawdziwa rewolucja w
drukarstwie nastąpiła jednak znacznie później, w XV wieku, kiedy to Johann
Gutenberg wymyślił specjalną maszynę, a właściwie sposób układania literek. – Pracownik muzeum wskazał wielkie drewniane urządzenie z kołowrotem, z czymś w
rodzaju stołu i ogromną drewnianą ramą. Urządzenie przypominało Adamowi
samochód wojskowy, Ada natomiast miała wrażenie, że patrzy na wielkiego smoka,
który rozdziawia paszczę.
– Od czasów wynalazku
pana Gutenberga literki układało się w specjalnych ramkach w odbiciu
lustrzanym, literka po literce, słowo po słowie, zdanie po zdaniu. Była to
żmudna praca, ale dzięki niej można było drukować wiele egzemplarzy książki.
Przy ręcznym pisaniu pisarczyk, czyli skryba, często przez wiele lat pisał
jedną książkę. Gęsim piórem, literka po literce. Dlatego książki były tak
rzadkie i drogie.
– A dlaczego trzeba
drukować w odbiciu lustrzanym? – spytał Adam.
Pan Borys pokazał
odciśniętą stronę i powiedział:
– Prasa Gutenberga
działa jak pieczątka. Widzicie czasem na ulicach karetki pogotowia albo straży
pożarnej. Mają odwrócone napisy, prawda?
– Żeby można było je
odczytać w lusterku samochodowym – ucieszył się Adam.
– No właśnie, tę samą
zasadę odkrył prawie sześćset lat temu Gutenberg i w ten sposób
zrewolucjonizował drukarstwo. Odbicie lustrzane; pieczątka jak napis na
karetce; prasa, która dociska literki do papieru czerpanego i jest książka –
podsumował drukarz.
Adam z pomocą wujka
przekręcił długą dźwignię prasy, pociągnął specjalną wajchę i strona była
gotowa. Po chwili swoją pierwszą stronę do książki wydrukowała również Ada.
Zebrani nagrodzili ją oklaskami, gdyż dzielnie sama wprawiła w ruch prasę
drukarską Gutenberga.
Ada odczytała fragment z
wydrukowanej przez siebie strony:
Czcionce pięknie tej
podziękuj.
Atramentu zręczny taniec
Złożył z liter długie
zdanie.
– A teraz – oznajmił
wujek – cofamy się do samego początku. Książka powstawała na papierze, papier musiał
być zadrukowany. Potem introligator ją zszywał tak jak krawiec tkaninę. Dziś
robi to maszyna. Wcześniej wszystko wykonywano ręcznie i stopniowo ulepszano.
Współcześnie książkę pisze się na komputerze i można ją wydrukować w domu.
Literki można zmieniać, wklejać obrazki, rysować na pulpicie.
– Można robić, co się
chce – stwierdził Adam. – Wystarczy myszka albo rysik.
– Albo nawet sam palec –
dodała Ada. – Palec to najlepszy rysik.
– Zgadza się –
stwierdził Alfred – ale każdą książkę trzeba najpierw wymyślić. A kto wymyśla,
a potem pisze książki?
– Skryba? – zaproponował
Adam.
– Drukarz? –
zastanawiała się Ada. I po chwili dodała z entuzjazmem: – Już wiem, autor!
– Tak jest, autor, czyli
pisarz. W takim razie cofamy się do samego początku, czyli do chwili, gdy
książka powstaje w głowie autora. A zatem…
– A zatem… – powtórzyła
Ada.
– A zatem, drodzy Ado i
Adamie, również wy zostaniecie autorami i napiszecie swoją pierwszą prawdziwą
książkę.
– Ale jak to zrobimy? –
Zastanowił się Adam, połykają pyszne ciasto drożdżowe, które podawano w barze
obok muzeum.
– Już wam mówię. Trzeba
zacząć od pomysłu. A pomysł to coś…
– Coś, coś… –
zastanawiała się Ada.
– Coś, o czym chce się
opowiedzieć innym ludziom, jakaś bardzo ciekawa historia – stwierdził Adam.
– Znakomicie. W takim
razie zastanówcie się, o jakiej pasjonującej, superciekawej historii
chcielibyście opowiedzieć innym ludziom, na przykład dzieciom ze swojej klasy,
rodzicom, pani nauczycielce, mamie, tacie albo babci. Potem zamiast gęsiego
pióra i papieru czerpanego użyjemy telefonu i dyktafonu. A na koniec wszystko
spiszemy i wydrukujemy, a właściwie zrobi to za nas program, który zmieni wasz
głos w gotowy tekst. Potem go tylko poprawimy i już. Widzicie, jaką drogę
przeszła książka. Od białej pulpy do dyktafonu, który zmienia słowa w zapisany
tekst. Do roboty!
– Super! – ucieszyły się
dzieci.
– Moja historia jest
następująca – zaczęła Ada.
– Wcześnie rano
przyjechał po nas wujek Alfred i jak zwykle miał tajemniczą minę. Spodziewałam
się, że wymyślił coś fajnego. I nie myliłam się. Pojechaliśmy na wycieczkę. W
starym klasztorze, czyli w miejscu, w którym dawno, dawno temu mieszkali
zakonnicy, panowie o długich brodach, którzy spędzali czas na modlitwie i
pracy, mieści się muzeum sztuki drukarstwa i książki. Pan drukarz wygląda,
jakby sam był zakonnikiem z dawnych czasów. Ma brodę i długie ubranie z
fartuchem.
– A ja mam taką historię
– zaczął Adam:
Czcionce pięknie tej
podziękuj.
Atramentu zręczny taniec
Złożył z liter długie
zdanie.
Dawniej papier był
czerpany,
Dziś dyktafon w ręku
mamy.
- drukarnia - zakład
produkcyjny, który zajmuje się wytwarzaniem (drukowaniem) różnorodnych książek,
atlasów, encyklopedii, gazet, czasopism, broszur, ulotek, plakatów, jak również
wielu różnych druków.
- drukarz -zawód -
drukuje książki, gazety, czasopisma, broszury.
- introligator – zawód –
zszywa, skleja (łączy) i oprawia materiały drukowane (np.
książki,
atlasy,
encyklopedie)
- autor – pisarz –
wymyśla i pisze książki
- skryba – pisarczyk –
dawniej przepisywał ręcznie książki na zamówienie
Następnie zadaje pytania
dziecku.
W jaki sposób Ada i Adam
pomagali robić papier?
(Najpierw Ada, a potem
Adam zaczerpnęli białą maź (drewnianą pulpę tzw. celulozę) z beczki. Wylali ją
na kwadratowe sito. Przygnietli sito prasą, czyli ciężkimi deskami. Potem po
kolei kręcili wielkim kołowrotem prasy, aby wycisnąć z sita nadmiar wody. Po
czym uformowane kartki schły na sznurku.
W jaki sposób tworzono
książki przed pojawieniem się nowoczesnych drukarni?
Książka powstawała na
papierze, papier musiał być zadrukowany. Potem introligator ją zszywał tak jak
krawiec tkaninę. Dziś robi to maszyna. Wcześniej wszystko wykonywano ręcznie i
stopniowo ulepszano.
3. „Jak powstaje książka”
4. Praca w kartach pracy nr 4 str. 6a
i 6b
5. "Książki, kto książki czyta" - czas na zabawę przy piosence. Potańczcie, Kochani!
6. "Bajki"- na zakończenie zapraszamy do quizu, który sprawdzi, czy znacie popularne baśnie
Kochane Szuwarki, życzymy Wam słonecznego i wesołego dnia! Oczywiście, przypominamy o częstym myciu rąk, chociaż myślimy, że już o tym doskonale pamiętacie :) Pani Danka i Pani Asia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz