niedziela, 6 grudnia 2020

7.12.2020

 07.12.2020 r.

Temat: Życzliwość wokół nas.

1. Zaśpiewajmy wspólnie piosenkę o Mikołaju. Mam nadzieję, że odwiedził Cię wczoraj w domu?

2. „Iskierka przyjaźni” – zabawa integracyjna (w dowolnym czasie, najlepiej kiedy jest rodzina w komplecie)
Dziecko siedzi w kole z rodziną, wszyscy krzyżują ręce przed sobą, chwytają się za dłonie. Dziecko podaje iskierkę – mocniej ściska dłoń członka rodziny po prawej stronie. Wszyscy kolejno podają iskierkę do momentu, aż wróci ona do dziecka .

3. Czarodziejka
Joanna M. Chmielewska

Julka miała jedno wielkie marzenie. Chciała zostać czarodziejką. Nie po to, żeby wyczarować krasnoludka, który sprzątałby za nią pokój (chociaż taki krasnoludek bardzo by się przydał). I nie po to, żeby powiększyć swój ukochany rower, który dostała kiedyś od babci. Od tamtego czasu Julka urosła, a rower niestety nie. I właśnie wczoraj tata powiedział, że trzeba go oddać młodszej kuzynce, a Julce kupić nowy. Ale Julka kochała swój stary rower i wcale nie chciała go oddawać. Ach, gdyby tak mogła sprawić, że rósłby razem z nią! Czarodziejki na pewno umieją takie rzeczy. Mimo to wcale nie dlatego pragnęła zostać czarodziejką. Julka chciała zrobić coś o wiele większego. Chciała zmienić świat. Bo przecież gdyby ludzie dobrze innym życzyli, częściej się uśmiechali, pomagali sobie nawzajem, po prostu byli życzliwi, to świat byłby lepszy, prawda? I może nawet wojny by się skończyły? Julka musiała znaleźć jakiś magiczny sposób, żeby tak się stało. Ale najpierw musiała zostać czarodziejką. Tylko jak to zrobić? A gdyby tak zamiast do pierwszej klasy w zwykłej szkole dostała się do szkoły dla czarodziejek? Tylko czy rodzice się zgodzą? I ciekawe, gdzie jest taka szkoła? Może Laura będzie wiedziała? Starsza siostra siedziała w swoim pokoju pochylona nad zeszytem od matematyki.
– Laura, gdzie jest szkoła dla czarodziejek?
– Co? – Laura spojrzała na siostrę, jakby ta spadła z księżyca.
– Czy wiesz, gdzie jest szkoła dla czarodziejek? – powtórzyła Julka.
– W bajce.
– Ale nie w bajce, tylko tak naprawdę.
– Nigdzie.
– To gdzie czarodziejki uczą się czarować?
– Nigdzie. Czarodziejek nie ma na świecie. Są tylko w bajkach.
– Nieprawda! – zaprotestowała Julka.
– Prawda!
– Kłamiesz! Spytam mamę! – Julka była bliska płaczu.
– To sobie pytaj! – Laura wzruszyła ramionami i wyszła do kuchni.
Zachrobotał klucz w zamku. Obie siostry rzuciły się do drzwi.
– Mamo, prawda, że są czarodziejki? – spytała Julka.
– Pewnie, że są – odpowiedziała mama, zdejmując kurtkę. Julka spojrzała na Laurę zwycięsko.
– Oczywiście w bajkach – dodała mama.
– A widzisz? I kto miał rację? – Teraz Laura triumfowała.
Julka nie mogła znieść jej miny. Chciała znaleźć się jak najdalej od siostry.
– Mamo, mogę iść na dwór? – spytała, przełykając łzy.
– Możesz, tylko bądź blisko domu.
Na placu zabaw przed blokiem nie było dziś dzieci. No i dobrze, bo Julka chciała być sama.
– Nie zostaniesz czarodziejką – zaskrzypiała huśtawka, ledwie dziewczynka na niej usiadła.
– Nie zostaniesz czarodziejką – powtórzyła karuzela, a za nią zjeżdżalnia i piaskownica. Jakby tego było mało, z klatki schodowej wyszła właśnie pani Kowalska. Na szczęście była na tyle daleko, że dziewczynka mogła udawać, że jej nie widzi. Julka zazwyczaj mówiła sąsiadom „dzień dobry”. Ale pani Kowalskiej wolała schodzić z drogi. Zresztą wszyscy jej unikali; i dzieci, i dorośli. No cóż, pani Kowalska wcale nie była miła. Często siadała w oknie swojego mieszkania na parterze, obserwując dzieci na placu zabaw. Krzyczała, że za głośno się bawią, trzaskają drzwiami, zabłoconymi butami brudzą schody, a rodzice wcale ich nie pilnują. Nic jej się nie podobało i ciągle na coś narzekała. Kiedy pani Kowalska wyjmowała chusteczkę, Julka zauważyła, że wypadła jej z torebki kartka. Patrząc na oddalającą się sąsiadkę, zastanawiała się, co zrobić. Nie miała ochoty na spotkanie z panią Kowalską, ale jeśli na tym papierze jest napisane coś ważnego?
– Proszę pani!
Pani Kowalska odwróciła się zaskoczona.
– Dzień dobry, ja chciałam... to wypadło pani z torebki. – Julka podała sąsiadce kartkę.
– Moja recepta! – zdziwiła się pani Kowalska. – Gdybyś jej nie znalazła, musiałabym jeszcze raz iść do lekarza. – Schowała receptę do torebki i przyjrzała się Julce. – Ty chyba mieszkasz w moim bloku?
– Tak.
– Jak masz na imię?
– Julia.
– Julia... mhm...
– A pani jak ma na imię? – zdobyła się na odwagę Julka.
– Ja? Róża – odpowiedziała pani Kowalska trochę zaskoczona, bo dawno nikt jej nie pytał o imię.
– Ale ładnie! Moja lalka ma na imię Róża.
– Aha – pani Kowalska nie wiedziała, co mogłaby jeszcze powiedzieć.
– Do widzenia – powiedziała Julka, bo też nie wiedziała, o czym miałaby rozmawiać z panią Kowalską.
– Do widzenia, Julio. Dziękuję.
Kiedy następnego dnia Julka szła z mamą do sklepu, spotkały panią Kowalską.
– Dzień dobry – odezwały się jednocześnie mama i Julka.
– Dzień dobry – Pani Kowalska najpierw odpowiedziała mamie, a potem uśmiechnęła się do dziewczynki. – Dzień dobry, Julio.
– Niemożliwe! Kowalska i uśmiech! – odezwała się mama, kiedy sąsiadka była już daleko.
– Chyba ktoś ją zaczarował!
A Julka uśmiechnęła się tajemniczo.

Po odczytaniu opowiadania R. pyta dziecko:
Jak miała na imię dziewczynka z opowiadania? Kim chciała zostać i dlaczego? Do jakiej szkoły chciała iść dziewczynka? W jaki sposób pomogła sąsiadce? Co można powiedzieć o zachowaniu Julii? W jaki sposób ty być postąpiła?
Dlaczego możemy powiedzieć, że Julia jest czarodziejką? Jak myślisz, co jest potrzebne, by być czarodziejką? Dziecko ocenia postępowanie bohaterki opowiadania.

4. „Serce z dłoni” – zabawa ruchowo-naśladowcza.
Dziecko porusza się w różnych kierunkach przy dźwiękach dowolnej melodii. Na pauzę w muzyce staje nieruchomo, a z dłoni formuje serduszko. Dziecko dobiera się w pary z R.  tworzą wspólne serce z rąk.

 
5. „Jak postąpisz?” – zabawa dydaktyczna. R. przygotowuje karteczki z narysowanymi przedmiotami (np. czapka, sanki, autobus, buty). Układa je w stosik, rysunkiem do dołu. R. odkrywa jeden obrazek i opowiada scenkę związaną z tym przedmiotem. Jeśli np. jest to czapka, R. opowiada: Pewna dziewczynka zgubiła w szatni czapkę...
Dziecko opowiada, w jaki sposób można pomóc dziewczynce. Inne przykładowe scenki problemowe:
Kolega założył odwrotnie czapkę. / Dziewczynka nie potrafi założyć butów./ Ania myje ręce, ale nie potrafi zakręcić kurka z wodą./ W autobusie nie ma wolnych miejsc, a na przystanku wsiada starsza pani z ciężkimi zakupami./ Młodszy brat chce bawić się twoim samochodem./ Koleżanka jest smutna, ma łzy w oczach./ Dzieci zjeżdżają z górki na sankach, ale twój kolega jest smutny, bo nie ma sanek.
Dziecko szuka rozwiązania.

 6. „Łańcuch z serc” – zabawa plastyczna.
Dziecko wykonuje girlandę. Otrzymuje od R. kartki A4 z narysowanym sercem, które wycina nożyczkami. Następnie R. maluje dłonie dziecka wałeczkiem do malowania farbami (kolor według uznania), dziecko odciska je na sercu. Zrób kilka takich serc. Gdy prace wyschną, można wykonać w nich dziurki i nawlec serca na sznurek. W ten sposób powstanie girlanda przypominająca o niesieniu pomocy i o życzliwości w stosunku do innych.

7. Praca z KP2.24–25 – wypowiedzi dziecka na temat tradycji bożonarodzeniowych, rozmowa o wzajemnej pomocy i byciu życzliwym, wyszukiwanie i liczenie elementów na ilustracji.

Na koniec proponujemy spacer. Obserwowanie zmian zachodzących w przyrodzie. Wyrabianie samodzielności podczas zmieniania odzieży wierzchniej i obuwia. Pamiętajcie o maseczkach!  

8. „Sosna czy świerk?” – poznawanie wielozmysłowe podczas spaceru do parku lub lasu lub ogrodu.  Dziecko ogląda gałązki sosny i świerku, jeżeli to możliwe dotyka, porównuje ich długość oraz gęstość igliwia. Następnie wącha gałązki, określa ich zapach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szuwarki 14.01.2022

 Data 14.01.2022 (piątek) Temat kompleksowy: Kto to taki mama mamy, tata taty? Temat dnia: Życzenia dla babci i dziadka 1. Poranna rozgrzewk...